środa, 27 marca 2013

                                                             Rozdział 2 .

Jest godzina 17 : 30 i jesteśmy u Natalii w domu i się przygotujemy na wyjście do Roberta i zaproszonych przez niego kolegów z klubu .
- Kurde , co ja mam ubrać - powiedziałam .
- Nie wiem , a może ubierzemy sobie krótkie spodenki ? Żeby jakieś wrażenie na nich zrobić - powiedziała Natalia i roześmiała się .
- Ej , ten pomysł nie jest zły - powiedziałam 
Stroiłyśmy się tak przez 1h. wyszłyśmy w krótkich spodenkach i bluzce z krótkim rękawkiem , a na to skórzanej kurtce . Nie zważając uwagi na pogodę , tylko żeby zrobić jak najlepsze wrażenie na Lewym i jego kolegach z klubu . . .
Wyjęłam kartkę z adresem Roberta i przeczytałam na głos , po przeczytaniu powiedziałam :
- Hmm . .to musi być gdzieś niedaleko .
Więc poszłyśmy . Ludzie patrzyli na nas jak na jakieś wariatki .
- Patrz jak ludzie się na nas gapią - powiedziałam.
- To fakt , jeżeli jest zima , a my na krótkich spodenkach - odpowiedziała i zaczęła się śmiać .
Stanęłyśmy przed domem , mając nadzieje , że to Roberta .
- No to jesteśmy - powiedziała Natalia
Zapukałam do drzwi . .  Po paru sekundach było słychać jak ktoś dochodzi do drzwi .
- Ooo . . przyszłyście . Wejdźcie - powiedział Lewandowski .
- Jesteście pierwsze , ale reszta zaraz przyjdzie , rozgośćcie się .- dodał .
- Mieszkasz niedaleko nas , nawet można powiedzieć blisko - powiedziałam uśmiechając się .
- Tak ? To super - odpowiedział .
- Możesz nam zdradzić kto przyjdzie ? - zapytała Natalia z ciekawością .
- Więc tak , przyjdzie . . .  - nie dokończył bo ktoś właśnie pukał do drzwi .
- To pewnie oni ! . - powiedziałam z radością .
Weszli jeden za drugim . Był tam Hummels , Reus , Goetze , Piszczu i Felipe . 
- Boooożee ! To się dzieje chyba w moim śnie - powiedziałam na ucho Natalii .
- Omgg ! . Tam jest Kuuuuba ! - szepnęła na ucho , była tak szczęśliwa jak nigdy . . .
- Patrz , a tam Marco i Mario - powiedziałam .
Po chwili spojrzałam się na Marco Reus`a , a on na mnie . Przez chwilę patrzeliśmy sobie w oczy . Potem Natalia potrząsnęła mną i powiedziała :
- Zakochałaś się ? !
- Taak ! Już dawno , ale dzisiaj jeszcze bardziej ! . - odpowiedziałam .
Po chwili Lewy powiedział :
- Poznajcie moje niedawno spotkane koleżanki : Ewelinę i Natalię . 
- Cześć - powiedziałyśmy i przywitałyśmy się z nimi .
Potem Robert przyniósł pełno jedzenia między innymi : Chipsy , popcorn , soki , piwa  
itp. . Następnie wszyscy siedliśmy na sofę , Natalia specjalnie siadła koło Kuby .
Lewy włączył muzykę .
- No to jak , zaczynamy imprezę . ! - powiedział Robert .
Minęła godzina , wszyscy byli już pod wpływem alkoholu . Więc niektórzy zaczęli tańczyć . Nagle był wolny taniec , bardzo romantyczny , a Robert powiedział : No chłopcy macie kogo poprosić - i się uśmiechnął .
Piszczu szedł w moją stronę i poprosił mnie do tańca . Ja oczywiście się  zgodziłam . Czułam się trochę dziwnie tańcząc z tak sławną osobą . Nagle w stronę Natalii szedł Kuba i też ją poprosił do tańca . Ona oczywiście się zgodziła - to było jej marzenie . Ja byłam trochę smutna , że to akurat Marco , Mario albo Lewy mnie nie poprosił , ale co tam ; > . Taniec trwał około 4 minut i włączyła się kolejna inna muzyka . Minęło około 45 minut i znowu był wolny taniec . Tym razem przyszedł do mnie Marco  i mnie poprosił . Byłam wniebowzięta . W pewniej chwili Reus zaczął tulić mnie mocniej , a ręce trzymać coraz niżej . . .
- - - - - -
Minęły 3h . Około 21 : 20 impreza bardziej się rozkręciła , aż nagle Robert powiedział : 
- Dziewczyny , jak byście chciały tu zanocować , to mam jeszcze 3 pokoje - i się uśmiechnął .
Nagle przyszedł do mnie Marco . 
- Cześć . Dałabyś mi swój numer telefonu ? - zapytał .
- Oczywiście - odpowiedziałam .
Po tej bibie wróciłyśmy do domu około 24 : 00 i poszłyśmy spać bo padałyśmy z nóg 
; ) .



Dzisiaj miałam wenę do pisania ; ) .
Komentujcie : D .

poniedziałek, 25 marca 2013

                                         Rozdział 1 .

Pewnego dnia chodziłam z Natalią po sklepach sportowych w Dortmundzie . Nagle idąc po mieście , nie patrząc przez siebie zderzyłam się z jakimś człowiekiem . 
- Aaa ! To Robert Lewandowski ! - krzyczałam jak głupia .
- Przepraszam - dodałam z uśmiechem .
- Nic się nie stało - odpowiedział .
Razem z Natalią oniemiałyśmy z wrażenia .
- Zdaje mi się , że już was gdzieś kiedyś widziałem - powiedział .
- Może na jakimś meczu Borussii Dortmund ? - powiedziałam z uśmiechem .
- Kochamy ten klub więc chodzimy na każdy mecz rozgrywany na Signal Iduna Park`u - dodała Natalia .
- Może i tak , pewnie tyle razy widziałem was na meczach , że wasze twarze wydają się mi znajome - powiedział Lewy .
- Tak często tu chodzimy i spotkałyśmy przypadkiem tylko jednego piłkarza , właśnie ciebie Robercie . Znaczy ciebie Panie Robercie - powiedziałam .
- Możecie mi mówić po imieniu - odpowiedział z uśmiechem .
- Mieszkacie tu ? - zapytał Robert .
- Tak , blisko siebie . Mieszkamy tu na razie miesiąc , bo nasi rodzice wiedzą , że my kochamy Dortmund i wiedzieli , że naszym marzeniem jest tu zamieszkać to zrealizowali nasze długo oczekiwane największe marzenie i oto jesteśmy - powiedziała Natalia i uśmiechnęła się .
- Ooo. . To macie kochanych rodziców . - powiedział Lewy .
- Bardzo - dodałam .
- Tak się składa , że z wrażenia zapomniałyśmy się przedstawić . Ja jestem Ewelina a to moja przyjaciółka Natalia - powiedziałam .
- Bardzo mi miło - odpowiedział Robert .
Zaczerwieniłyśmy się nieco .
- Jesteście bardzo miłe - powiedział Lewy .
- Dziękujemy - odpowiedziałyśmy .
- Może wpadniecie dzisiaj około 18:30 do mojego domu ? Zaproszę paru kolegów z klubu . . . Co wy na to ? Zaraz napisze wam mój adres i numer telefonu . . . - powiedział .
Szepnęłam Natalii na ucho : idziemy ? 
- No jasne ! Może będzie tam Kubuś - odpowiedziała .
- No to jak ? Przyjdziecie ? - zapytał Lewy wręczając nam swoją wizytówkę z adresem i numerem telefonu .
- Oczywiście , że przyjdziemy - powiedziałam .
- Takiej okazji nie można odrzucić ! . - dodałam .
- No to jesteśmy umówieni , to do 18 : 30 - powiedział Robert i odszedł .
- Do zobaczenia - powiedziała Natalia .
Był już od nas około 10 metrów , a ja z Natalią dałyśmy okrzyk radości . 
- Szczerze cieszę się z tego co nas spotkało , ale wolałabym , żeby to był Kubuś Błaszczykowski - powiedziała Natalia .
- Hah , ty tylko ten Kuba ! - powiedziałam .






( To dopiero mój 1-szy blog więc mógł się nie udać , ale dam sobie szansę , jak nie wyjdzie to trudno x d . Dzisiaj miałam wenę do pisania ; )  Komentujcie ; ] 
                    '' Życie w Dortmundzie ''
Bohaterowie :
* Ewelina 
* Natalia ( przyjaciółka Eweliny ) .
* Marco Reus 
* Robert Lewandowski 
* Kuba Błaszczykowski 
i inni *__* < 3 . 

Zachęcam do czytania ; ]
Jak już czytacie rozdziały to zostawcie coś po sobie ; ]] ♥